Rozdział 152 Błyskawica
Od dawna chciałem, żeby to się wydarzyło. Wiele razy nawet śniłem o tym momencie.
A jednak nie mogłam nie zauważyć, że poczułam się zupełnie inaczej niż wtedy, gdy Victor prawie mnie pocałował.
Nie rozumiałam dlaczego, ale gdy Victor niemal mnie pocałował, przypominało to uderzenie pioruna, a gdy byłam w towarzystwie Williama, to bardziej przypominało euforię, jaką odczuwam, obserwując burzę z balkonu.