Rozdział 11
Wycofując się do swojego pokoju, Madelyn zdjęła brudne ubrania i stanęła przed szafą, kontemplując swój strój. Przez cienką ścianę dzielącą ją od świata zewnętrznego dobiegł głos Zacha.
„ Mam tym razem pilną sprawę w firmie. Jeśli uda mi się ją szybko zakończyć, wrócę do ciebie!” powiedział.
Zrozumiała Jadie odpowiedziała: „Nic mi nie jest, Zach. Idź i rób, co musisz. Będę tu na ciebie czekać”.