Rozdział 19
Madelyn nie widziała wiadomości Zacha. W tej chwili nie było ani jednej części jej ciała, która by nie bolała, ból przeszywający ją aż do kości. Przez mgłę mogła niewyraźnie rozpoznać szum głosów wokół niej.
„ Szczęście, że przywieziono ją, kiedy była, bo inaczej wynik mógłby być nie do pomyślenia. Jej złamane żebra zostały nastawione. Przez kilka następnych dni najlepiej, żeby nie opuszczała łóżka. Kilka dni w szpitalu byłoby rozsądne…”
Zapadła chwila ciszy.