Rozdział 169
Jessica wzruszyła ramionami i przepraszająco pokręciła głową. „Nie wiem”.
„Chciałam powiedzieć, że to może być ktoś z jednej z przeciwnych drużyn hokejowych” – wtrąciła Lori – „ale to po prostu nie ma sensu. Jeśli chcieli ujawnić tożsamość wilkołaka Enzo, to dlaczego ryzykowaliby również ujawnienie faktu, że drugi kapitan hokeja również jest wilkołakiem? Ronan, prawda?”
Skinęłam głową. „Masz rację. To musi być ktoś trzeci. Crescents nie chcą, żeby ludzie odkryli ich tożsamość tak samo jak Fullmoons. Ale nie wiem, kto by to zrobił ani dlaczego”. Oddałam telefon Jessiki, po czym, bez zastanowienia, natychmiast założyłam buty.