Rozdział 25
Punkt widzenia Alfy Lucasa
Okej, nie będę kłamać, to było trochę nieoczekiwane, ale po prostu nie mogłem trzymać rąk z dala od niej, nie dłużej. Była moja i chciałem, żeby o tym wiedziała.
Lena jest cicha, patrzy na mnie z lekkim uśmiechem, a jej zielone oczy są jasne.