Rozdział 17
Punkt widzenia Ethana
Słucham ich przez chwilę. To nie było trudne, nie musiałem nawet być blisko pokoju. Ich głosy niosą się po korytarzu. Oboje piszczą, gdy pukam do drzwi.
Gdy wszedłem, Emma natychmiast podniosła się i pochyliła głowę, czego spodziewałem się po wszystkich moich niewolnikach.