Rozdział 18
Punkt widzenia Leny
Pędząc z powrotem do mojego starego pokoju, trzaskam drzwiami i jakoś znajduję siłę, by pchnąć szafę przed drzwi, barykadując się w środku. Zabił mojego najlepszego przyjaciela! Zabił mojego najlepszego przyjaciela, a wszystko dlatego, że nie mógł wyczuć, że jestem jego kumplem!
Krzyk rozdziera mnie, gdy w końcu uwalniam cały gniew, który w sobie trzymam. Ethan był okrutnym człowiekiem, człowiekiem, który nie zasługiwał na partnerkę, a mimo to coraz trudniej było mi walczyć z więzią partnerską. Po prostu nie wiedziałam już, czy przychodzę, czy odchodzę.