Rozdział 13
Punkt widzenia Ethana
Próbuję jak mogę, by odsunąć nas od skał, ale prąd jest silny i szybko nas ciągnie. To Lena uderza w skały, a nie ja. Jej głowa uderza w nie z potężnym hukiem, a na jej czole pojawia się duża rana. Krew szybko się wylewa, a czerwień spływa do czystej wody. Jej ciało natychmiast nieruchomieje, a głowa opada na bok, gdy wślizguje się pod wodę. Walcząc, by utrzymać ją na powierzchni, a także pociągnąć w stronę brzegu rzeki, pozwalam, by mój wilk przejął kontrolę.
Siła napływa do mnie, gdy się przewracam, ale w końcu udaje mi się nas wydostać. Wyciągając nasze ciała, Lena pozostaje nieruchoma, jej klatka piersiowa nieruchoma. Szybko się przewracając, zaczynam uciski, błagając, żeby przeżyła. To nie był czas, żeby umierała.