Rozdział 71 Muzyk (5)
Noc zapadła szybko, oboje słuchali muzyki, a Jake próbował uspokoić ból pleców Glorii. Poczuła jego dotyk i pomyślała o wszystkich rzeczach, które mógłby zrobić. Podczas gdy on skupiał się na swoim działaniu, w umyśle chwały pojawiło się pytanie.
Gdyby nie rozkazał jej po prostu zostać i odpocząć, Gloria już wtedy przygotowywałaby kolację. Na szczęście zostało trochę resztek i konserw. W końcu nie można było łatwo zamówić pizzy o tej porze. Burza wciąż trwała.
„Henry powiedział mi, że uratowałeś mu życie. Czy miał na myśli coś takiego?” – zapytała Gloria ciekawie. Teraz czuła się bardziej komfortowo w jego obecności. Teraz czuł się źle, traktując drugiego tak nieuprzejmie tylko dlatego, że był częścią jego brudnych wyobrażeń. Była wobec niego naprawdę niesprawiedliwa.