Rozdział 85
Wpadka
ZAIA. Kręcę się, nie ma nikogo w zasięgu wzroku, ale czuję ich zapach. Zapach przypomina... popiół i metal? To dziwna kombinacja i robi się coraz silniejsza.
Moje własne zmysły są wyostrzone i wydaję z siebie zabójczy warkot, ostrzegając ich, że się ich nie boję. Dźwięk, który z siebie wypuszczam, szokuje nawet mnie, ale daje mi pewność siebie, by podnieść głowę i warknąć raz jeszcze.