Rozdział 253
Wiem, że się dąsa, gdy słucha. „Przestań się drażnić i mnie pieprz” – szepcze, brzmiąc cholernie napalona, z nutą frustracji w głosie. Kurwa, uwielbiam, kiedy jest podniecona.
Och, mam inne plany wobec ciebie…
Na razie spełniam jej zachcianki, atakując jej gładką, małą, idealną cipkę, a mój własny kutas pulsuje od pieprzonej potrzeby, by walnąć w tę cipkę, ale nie teraz... Kontynuuję i kiedy jest na skraju wytrysku, cofam się i jednym szybkim ruchem zsuwam jej stringi w dół i z niej.