Rozdział 158 158
Po wyjściu z baru i tuż przed wejściem Alpha Kilian zatrzymał się przed nim zardzewiały samochód. Jego silnik wypuścił dym, potęgując złowieszczą atmosferę nocy.
Z samochodu wyszedł Fabian, lojalny członek stada, mrużąc oczy, gdy dostrzegł Alphę Kiliana. Podszedł do niego ostrożnie, świadomy, że coś jest nie tak.
„Alfa Morris...” zaczął Fabian głosem przepełnionym troską i podejrzliwością.