Rozdział 50 50
Jednak Caroline zachowała życzliwą postawę. „Witam, pani Jackson” – powiedziała, a w jej głosie pobrzmiewała nuta ciepła.
Nelly wstała, ze wzrokiem utkwionym w Caroline, po czym spokojnie skinęła głową. „Witam” – odpowiedziała, jej ton był neutralny i ostrożny.
„Ma pani chwilę, pani Jackson? Chciałabym z panią chwilę porozmawiać” – zapytała Caroline, a jej oczy błyszczały ciekawością.