Rozdział 157 157
Wyglądało na to, że szaleństwo było jedyną szansą dla Alfy Kiliana, by na chwilę zapomnieć o zmartwieniach i rozpaczy, gdyż jego wilcza natura objawiła się w chaosie i zniszczeniu.
Nieświadomy tego, ktoś w milczeniu poinformował o tym właściciela baru, Alphę Zachary'ego.
Kiedy przybył Alpha Zachary, zastał go widok całkowitego chaosu. Rozbite szkło pokrywało podłogę, a ranni mężczyźni leżeli drżący i przestraszeni, trzymając się z daleka od Alpha Kiliana.