Rozdział 150 150
Alpha King Larry nie mógł już dłużej wytrzymać i wydał z siebie głęboki, dudniący pomruk. W jego głosie słychać było nutę rozbawienia, gdy zwrócił się do Alfy Kiliana: „Twierdziłeś, że cię to nie obchodzi, ale wygląda na to, że poświęciłeś czas na dokładne zbadanie rodziny Lucasów. Czy teraz mówisz mi, że strach wniknął w twoje żyły?”
Alpha Kilian odpowiedział krzywym uśmiechem, jego oczy błyszczały figlarnie. „Nie możemy oczekiwać zwycięstwa w tej bitwie, dopóki nie zrozumiemy siebie i naszych wrogów”.
Alpha King Larry warknął i przewrócił oczami, próbując ukryć fakt, że słowa Alfy Kiliana rzeczywiście do niego przemówiły. Jednak pozostało w nim uczucie niepokoju. „A co, jeśli matka Zachary'ego jest naprawdę tak niebezpieczna, jak opisałeś? Czy uważasz, że mogłaby skrzywdzić Nelly?”