Rozdział 148 148
Kiedy Tony obudził się ze snu, na stole w jadalni czekała już na niego kusząca uczta.
Thalia z nikczemnym uśmiechem na twarzy siedziała chciwie pochłaniając ekstrawaganckie rozłożenie jedzenia. Homary, kraby i niezliczona ilość wyśmienitych dań z najlepszych jadłodajni miasta zdobiły stół.
Tony oszołomiony podniósł się z kanapy i potykając się, podszedł do stołu. „Dlaczego mnie nie obudziłeś?”