Rozdział 91 Dobry w komplementach
Brandon zacisnął dłoń na kieliszku szampana, gdy walczył z chęcią uciszenia Julianny. Był tak blisko zdobycia zaufania dziewczyny, ale Julianna wszystko zepsuła.
Słysząc, co powiedziała Julianna, dziewczyna zamarła, a ona zrozumiała. Jej policzki zarumieniły się i wybuchnęła śmiechem. „Julianno, jesteś taka odważna. Nic dziwnego, że potrafisz zmusić Delię do klęczenia”.
„Dziękuję” – powiedziała Julianna z cichym chichotem. „Jak masz na imię?”