Rozdział 81 Spóźnione przeprosiny
„Pani Edwards, dziwnie mi słyszeć, jak mnie pani tak nazywa”. Julianna skrzyżowała ramiona i prychnęła. „Czy pani nie nazywała mnie cały czas nic niewartą łajdaczką?”
"Julianna-"
„Bądź cicho!” Julianna przerwała jej ostro. „Nie jesteśmy blisko”.