Rozdział 75 Zdobądź swoje ulubione owoce morza, aby świętować
„Wow!” wykrzyknęła Julianna, a jej ręka powędrowała do piersi w geście ulgi. „Słowa, które właśnie wypowiedziałaś, były dość zaskakujące. Prawie pomyślałam, że składasz wyznanie”.
„Ha, doszukujesz się w tym zbyt wielu treści” – odpowiedział Aleksander z drwiną, mrużąc oczy i odwracając wzrok, co było wyraźnym sygnałem, że zakończył rozmowę.
Uważał, że powiedział już wystarczająco dużo jak na jeden dzień. Dalsze angażowanie się w Juliannę mogłoby doprowadzić do ujawnienia przez niego więcej, niż zamierzał.