Rozdział 564 Prawdziwy dom
Usta Leah wygięły się w lekceważącym uśmieszku. „Julianno, po co marnujesz czas na Liliane? Przyznaję, że ma talent, ale jest o wiele za tobą”.
„Ona jest w porządku. Jeśli jest szansa, przyjaźnienie się z nią nie zaszkodzi” – odpowiedziała Julianna, a jej usta uniosły się w swobodnym uśmiechu.
Pomimo oczywistej wrogości Liliany podczas pokazu, Julianna zrozumiała jej źródło. Wynikało to z palącego pragnienia doskonałości.