Rozdział 479 Wszystko w porządku
Julianna leżała nieruchomo, z zamkniętymi oczami, oddychając przez maskę tlenową. Miała zostać zabrana do szpitala, ale odmówiła.
Braylen zmarszczył brwi, patrząc na Alexandra i Juliannę, zmartwienie ściskało mu klatkę piersiową. Oboje byli mocno poparzeni i wciągnęli za dużo dymu.
Powinni być w szpitalu na leczeniu, ale nalegali, żeby zostać. Gdyby coś poszło nie tak, jak zmierzyłby się z rodzicami Alexandra?