Rozdział 260 Odważny ruch
Twarz Tess zbladła. Nie spodziewała się bezpośredniości Alexandra. Ale teraz, gdy sprawy zaszły tak daleko, nie było powodu, aby dłużej ukrywać swoje intencje.
„Tak, chcę, żebyś odpłaciła mi się sobą” – powiedziała Tess niskim głosem, zaciskając zęby z determinacją. „Nie chcę niczego więcej. Chcę tylko ciebie”.
Usta Alexandra wygięły się w uśmieszku, a jego oczy błyszczały rozbawieniem. „Czy to nie jest trochę sprzeczne? Wcześniej twierdziłeś, że ratowanie mnie było po prostu częścią twojego obowiązku jako lekarza, bez oczekiwania czegokolwiek w zamian. A teraz... prosisz o całkiem sporo. Czy wtedy udawałeś? Czy to naprawdę ty?”