Rozdział 60 Ofiara matki, część 2
Yun Muqing kichnęła; mrożący krew w żyłach chłód sprawił, że cała zadrżała i kilka razy omal nie zemdlała. Ale kiedy pomyślała o tym, dlaczego tu jest, o biednym Chu Fengu, który miał się zemścić z rąk szalonego psychopaty Li Ziyanga, dreszcz przebiegł jej po kręgosłupie, a jej ładne oczy znów wypełniły się determinacją.
„ Yun Muqing, jak mogłaś się wycofać w takiej chwili? Chu Feng pomógł ci tyle razy, więc jak możesz patrzeć, jak ten psychopata Li Ziyang torturuje go w ramach zemsty? To twoja odpowiedzialność i tylko twoja. Nawet jeśli nie możesz anulować zaręczyn, musisz błagać dziadka, żeby powiedział Li Ziyangowi, że Chu Feng nie może być w to zamieszany. Poczekaj! Jeszcze trochę i będziesz mogła spotkać dziadka! Jestem tego pewna!” powiedziała sobie Yun Muqing, przypominając sobie dzień, w którym pięć lat temu została wygnana z tego domu i jak bardzo przypominało to jej obecną sytuację.
Tego dnia padał ulewny deszcz, a zimno nie było mniej dotkliwe. Tego dnia właśnie urodziła Duo Duo i klęczała przed dworem Yun w absolutnym żalu, błagając ich, żeby pozwolili jej nakarmić córkę mlekiem, żeby pozwoliła jej żyć jej niewinnej córce. Tego dnia ulewny deszcz zakłócił jej widzenie, jednak potrafiła dostrzec prawdziwe oblicze tamtych ludzi i do dziś zachowała ten widok w swoim sercu.