Rozdział 31 Za kogo ty się uważasz?
Jak na ważniaka o wpływie tak dalekosiężnym jak niebo, takiego jak Chu Feng, Ma Sanyuan był przerażony do szpiku kości. Słysząc znajomy głos, twarz Ma Juna opadła i natychmiast odprawił swoich towarzyszy machnięciem ręki. Wcześniej hałaśliwa atmosfera natychmiast ucichła; ten facet mógł bezpośrednio skontaktować się ze swoim wujkiem? Ma Jun był wstrząśnięty, w jego oczach błysnął błysk ostrożności.
Potem, bez dalszej pogawędki, Chu Feng zapytał od razu: „Ma Sanyuan, mam do czynienia z kimś o imieniu Ma Jun, który twierdzi, że jest z Izby Handlowej Czterech Mórz. Czy jest z tobą spokrewniony? Jeśli jest, okaleczę mu jedną nogę. Jeśli nie, okaleczę obie”. Jego ton był lekki, ale ostro narzucający się.
Po drugiej stronie Ma Sanyuan zadrżał tak bardzo, że upuścił telefon. Natychmiast podniósł go i wyjąkał: „P-Pan Chu, on jest moim siostrzeńcem—”