Rozdział 274
Susie była naiwna, wierząc, że Terry zabierze ją na tę prywatną wycieczkę i nie będzie próbował się z nią wygłupiać. A znając ją, prawdopodobnie byłaby zbyt nieśmiała i potulna, aby odpowiednio się przed nim obronić.
Nie mogłem do tego dopuścić. Nie mogłem pozwolić, żeby ona znalazła się w takiej sytuacji.
Terry patrzył na nią tylko po to, żeby do mnie dotrzeć. Nie pozwoliłbym, żeby Susie stało się coś złego dla mojego dobra.