Rozdział 222
Tego wieczoru na bankiecie siedziałem obok Juliana, tak jak zwykle, ale poza najprostszymi pozdrowieniami nie zamieniliśmy ze sobą ani słowa.
Cześć, Piper.
„Witaj, Książę Julianie.”
Tego wieczoru na bankiecie siedziałem obok Juliana, tak jak zwykle, ale poza najprostszymi pozdrowieniami nie zamieniliśmy ze sobą ani słowa.
Cześć, Piper.
„Witaj, Książę Julianie.”