Rozdział 186
Nie mogłam się poddać. Musiał być jakiś sposób, żeby się z tego wydostać. Rozejrzałam się wokół, zdesperowana, ale nikt już na mnie nie patrzył. Nawet gdyby mnie zobaczyli, nie zauważyliby Terry'ego przyciskającego się do mnie, bo był tak blisko moich pleców.
Poczułem się beznadziejnie, bezsilnie. Tęskniłem za moim wilkiem teraz bardziej niż kiedykolwiek, chociaż wiedziałem, że nawet gdybym miał wilka, nie mógłbym rzucić się na brata Królowej bez konsekwencji. Przyjąłbym konsekwencje, gdyby to trzymało tego dupka z dala ode mnie.
Jedyne, co mogłem teraz zrobić, to walczyć i robić sceny. Wymyśliłem plan. Zostałbym zawstydzony, może nawet zdyskwalifikowany, ale przynajmniej na razie byłbym z dala od Terry'ego.