Rozdział 156
Jego spojrzenie wywołało przyjemny dreszcz wzdłuż mojego kręgosłupa. Lekko się rumieniąc, odwróciłam wzrok od niego i zamiast tego spojrzałam w stronę kamer. Ich obecność przypomniała mi, gdzie byłam i o co Julian mnie właśnie zapytał.
Odchrząknąłem. Do Juliana powiedziałem: „Będziesz musiał poczekać i zobaczyć”.
On się zaśmiał.