Rozdział 112
Kiedy Linda powiedziała, że wie wystarczająco dużo, wiedziałem, że miała na myśli swój szantaż. Wiedziała, że Nicholas i ja byliśmy ukochanymi na kampusie trzy lata temu. Niestety, to wystarczyło, żeby załatwić jej wszystko, czego chciała.
Sięgnęła po jedną z książek kucharskich. „Ponieważ wiem wszystko, oczekuję, że zgodzisz się z moimi decyzjami. W końcu wiem najlepiej. Powinieneś uważać się za szczęściarza, że zostałeś ze mną sparowany”.
„Mogę pomóc”. Zaczęłam sięgać po własną książkę, ale ona odtrąciła moją dłoń.