Rozdział 11 Sable
Sobole
Warkot Ridge'a w końcu cichnie, ale przysięgam, że słyszę jego echo odbijające się od surowych ścian dużego budynku.
W pokoju zrobiło się tak cicho, że czuję, jakbym słyszała każdy oddech. Poza oddechem czuję też ciężar każdego spojrzenia wpatrzonego we mnie, cięższego od gęstego napięcia, które zatyka powietrze.