Rozdział 34 Odważ się
Śmieć
Zazdrość pali mnie jak ogień, gdy patrzę, jak Sable całuje Ridge'a. To nie jest słodki, czysty pocałunek — to rodzaj cielesnego uścisku, który pojawia się, zanim mężczyzna zagrzebie się po rękojeść w kobiecie i rozkoszuje się jękiem, który wywołuje, gdy sięga w niej dna. Dokładnie to samo wyobrażałem sobie od nocy, gdy znalazłem Sable na brzegu strumienia, wyglądającą jak ożywione światło księżyca.
Zaciskam pięści po bokach i patrzę gniewnie, mój wilk warczy i protestuje, nie wydając ani jednego dźwięku.