Rozdział 50
Gdy dotarliśmy na lotnisko i wysiedliśmy z samochodu, nagle zadzwonił telefon wideo Colina. Nie zastanawiając się wiele, odszedłem na bok, żeby odebrać.
Mówiąc o Colinie, naprawdę sprostał wyzwaniu bycia niesamowitym i utalentowanym. Jednak był jeden jego nawyk, którego nie rozumiałem. Rzadko dzwonił w różnych sprawach i zawsze wolał rozmowy wideo.
Kiedyś go zapytałem dlaczego, a on odpowiedział, że połączenia wideo mają głośny dzwonek, co sprawia, że jest mniejsze prawdopodobieństwo, że ktoś je przegapi.