Rozdział 44
„Czy powinniśmy zabrać ją z powrotem do celi, wasza łaskawość?” Król tylko na mnie patrzył, podczas gdy ja zaciskałem i rozluźniałem pięść, przyzwyczajając się do myśli, że nie mam na sobie gipsu.
„Nie, dziś będzie spała u mojego boku!” Moje oczy się rozszerzyły, nigdy wcześniej nie spałam z królem w jego sypialni. Jasne, zgwałcił mnie mnóstwo razy, ale nigdy w swoim pokoju. Ostatni raz widziałam to, zanim próbowałam się zabić, i nie mogę powiedzieć, że zwróciłam uwagę na jego wystrój.
„Co?!” Nie chciałam zostać z królem, szczerze mówiąc, nie chciałam być blisko niego. „Nie, nie chcę...” Wystarczyło, że król na mnie spojrzał, a ja zamilkłam, może miałam grymas na twarzy, ale milczałam.