Rozdział 423
„Ona NIE jest twoją królową!” Głos rozległ się zza króla i można było dostrzec Lewisa idącego w naszą stronę. Jego ramię było pokryte krwią, ale rany nie było widać wyraźnie, więc modliłam się, żeby to nie była jego krew.
„Jeszcze nie umarłeś, stary przyjacielu?!” Król oszalał, stracił wszelkie poczucie człowieczeństwa, pozwalając swojemu czarnemu wilkowi wyjść naprzód. „Zakończmy to!” Jego ubranie rozdarło się i wylądowało w stercie pod nim, gdy stał wysoki i dumny na czterech nogach, a jego ogon był teraz zwrócony w moją stronę, gdy wyzwał Lewisa.
„Ja też cię kocham, Dylan!” Lewis wypowiedział słowa, które sprawiły, że zaparło mi dech w piersiach, gdy on również zmienił się w swoją postać Lycana. Jego piaskowe futro zadrżało, gdy wstał na pełną wysokość, wzbudzając natychmiastowy podziw. Nie było absolutnie żadnego porównania.