Rozdział 399
„Wyślę listę potrzebnych rzeczy”. Vee odpowiedziała szybko. Nie tracąc ani chwili, by zaakceptować moją propozycję. To było dobre, ponieważ bezpieczne schronienie było najlepszym miejscem dla rannych. Było tam już trochę ważnego sprzętu medycznego, więc potrzebowaliśmy tylko dodatkowych rzeczy. Bandaże, alkohol do nacierania, plastry i okłady z lodu. Zasadniczo rzeczy, które można znaleźć w typowej apteczce pierwszej pomocy.
„Nie ma potrzeby, mam tu listę zapasów medycznych. Czy mógłbyś dać ją Clarke'owi? Może wziąć ciężarówkę i zapytać stada z sektora. Nie powinien mieć większych kłopotów, biorąc pod uwagę fakt, że alfa Shawn trzyma się granicy z królem”. Vee skinęła głową z lekkim uśmiechem i odwróciła się, by odejść. Oliver jednak uniósł rękę lekko, niezręcznie i z nerwowym grymasem.
„Mogę iść z nim, jeśli nie chcesz, żeby szedł sam. Nie powinno to zająć dużo czasu, biorąc pod uwagę liczbę stad chętnych do pomocy”. Vee nie podobał się jego plan, a Gilliardowi podobał się jeszcze mniej.