Rozdział 366
„Myślę, że jeśli jest ktoś, kto naprawdę może go pokonać, to jest to albo Lewis, albo Królowa Dylan. Z tymi dwoma walczącymi u steru, naprawdę myślę, że mamy niezłą szansę”. Może miał rację. Mogę jej nie lubić, ale Dylan bez wątpienia miała dar przemawiania. Wszystko, co wychodziło z jej ust, zawsze miało sens, a kiedy tak nie było, często znajdowała sposób, aby to inaczej sformułować, aby każdy zrozumiał jej poglądy.
„Czy kiedykolwiek zrobiłbyś mi krzywdę?” Mój umysł pracował z czasem, gdy siedziałam w ramionach mężczyzny, w którym naprawdę znalazłam miłość. Poczułam, jak jego mięśnie napinają się wokół mojego ciała, ale po jednym głębokim oddechu udzielił szczerej odpowiedzi i wiedziałam, że każde słowo było szczere.
„Vee, moja kochana... Kocham cię bardziej niż samo życie. Nie wiem, dlaczego niektórzy ludzie krzywdzą swoich partnerów, bo ja poszłabym na koniec świata, żeby upewnić się, że jesteś bezpieczna”. To była dokładna odpowiedź, której chciałam i potrzebowałam usłyszeć.