Rozdział 353
Sądzę, że moje myśli krążyły wokół rodzaju ludzkiego i tego, jak byliśmy uciskani i zmuszani do kopulacji przez lata. O ile wiem, nie było ślubu między człowiekiem a Lycanem, tylko znaczenia, i nienawidziliśmy tego, że nie mieliśmy czegoś, co nas ekscytowało, a teraz robiłem dokładnie to samo Lewisowi.
Westchnęłam, spojrzałam na królewską betę przede mną i westchnęłam głęboko.
„Nie miałem pojęcia, że wilki widzą kogoś w ten sposób... Zawsze myślałem, że chodzi o roszczenie sobie do nas praw jak do przedmiotów”. Przyznałem, ale nadal nie mogłem na to pozwolić. Chyba po prostu przeszedłem za dużo.