Rozdział 308
Gdy tylko skończyłem, pozwoliłem jej wypuścić moje wymioty, a brak kontaktu zabrzmiał jak trzask, gdy w końcu oparła tyłek na łydce. Dylan początkowo nic nie powiedziała, zamiast tego po prostu wierciła się tam, gdzie siedziała, wyraźnie podniecona całą sytuacją, jej klatka piersiowa unosiła się i opadała gwałtownie, a ona próbowała odzyskać oddech.
Ona sama była pieprzoną boginią po tym wszystkim. Nie mogłem uwierzyć, że ta ekstremalnie erotyczna dziewczyna przede mną, to ta sama, która odepchnęła mnie niecałe 30 minut temu.
„Kurwa, Dylan”. Również ciężko oddychałem, nagle chwytając moją dziewczynę z podłogi i bez wysiłku ciągnąc ją na moje kolana. Bez wahania jej nogi owinęły się wokół mojego torsu, a jej ramiona owinęły się wokół mojej szyi, przyciągając mnie do głębokiego, głodnego pocałunku. Nadal mogłem poczuć resztki siebie na jej języku, ale nie mogłem się tym mniej przejmować, gdy pożerałem jej usta z niemal takim samym zapałem, jak ona mojego kutasa. „Myślałem, że nigdy wcześniej tego nie robiłaś?” powiedziałem, wciąż dysząc, podczas gdy ona z kolei uśmiechnęła się na moje pytanie. Pokręciła głową w milczeniu mówiąc mi, że nie, jednak spojrzenie w jej oczach było nadal dzikie z pożądania, mogłem poczuć jej wilgoć na moim kutasie przez jej legginsy i zaczęło to znów ożywać od samego zauważenia tego. „Teraz moja kolej”.