Rozdział 290
Kiedy wrócił do teraźniejszości, jego wzrok spoczął na moim, na jego ustach pojawił się komiczny uśmiech, a na twarzy malowało się lekkie zdezorientowanie.
„Co?” – zapytał, patrząc w moje przejęte i studiujące oczy.
„Czy wszyscy Lykanie nie mrugają, gdy używają tej rzeczy mindlink?” zapytałam, a cień chichotu pojawił się na moich ustach, gdy delikatnie mnie szturchnął.