Rozdział 288
Spojrzałam na moją koleżankę, która spojrzała na mnie nieśmiało, a w jej oczach pojawił się mały, zmęczony błysk na myśl o pokazaniu mi, gdzie mieszka. Podejrzewam, że to była okolica, do której pojechaliśmy, żeby zabrać tego biedaka... i tak po prostu, wszelkie myśli o skontaktowaniu się z Joshem uleciały z mojej głowy, gdy wyciągnęłam rękę do mojej koleżanki.
„Chętnie bym z tobą poszedł. Po prostu prowadź”. Dylan zmrużył oczy, kalkulując, próbując mnie rozgryźć, podczas gdy w rzeczywistości nie miałem żadnych alter-motywów. Naprawdę chciałem po prostu spędzić czas z Vee, chociaż zmagałem się z moralnością moich królewskich obowiązków i obowiązku wobec mojego partnera. W końcu byli biegunami.
„Nie ufam ci!” – stwierdziła Dylan, przez co wszystkie nasze oczy się rozszerzyły. Ona również nagle wyglądała na wyczerpaną, ale jej słowa nie zawierały niczego poza prawdą. „Myślę, że wrócisz do króla, jak tylko będziesz miała okazję”. To nie było całkowicie wykluczone, wciąż rozważałam swoje opcje, ale Vee była moją partnerką i byłabym idiotką, gdybym teraz złamała jej zaufanie.