Rozdział 253
Oliver POV
„Koleś...” Wszystkie trzy głowy szybko zwróciły się w moją stronę, ale ja skupiłem się na jednej. Bogini, była piękna.
Wiedziałem w tym konkretnym momencie, że Lewis miał rację, nigdy nie mogłem zrobić nic, co mogłoby skrzywdzić mojego partnera, myśli o królu, który posunąłby się tak daleko, że faktycznie torturowałby swoją wybrankę, aby ją zmusić do uległości, nagle zagościły w moim umyśle i sprawiły, że w gardle utworzyła się gula, gdy patrzyłem na piękną dziewczynę przede mną. Nigdy nie mogłem zrobić niczego, co mogłoby w jakikolwiek sposób spowodować zdenerwowanie lub ból, może Josh naprawdę nic nie czuł.