Rozdział 23
„W chwili, gdy proces łączenia się w pary dobiegnie końca, moja królowo, dostaniesz wszystko, czego zapragnie twoje serce”. Moja głowa powoli odwróciła się, by spotkać jego oczy, które już wpatrywały się w moją duszę. W ogóle się nie odzywałam. Po prostu odwróciłam się z powrotem do zupy i wzięłam łyżkę.
„Przykro mi, że to cię spotkało, dziecko. Musisz bardzo tęsknić za rodziną”. Starszy mężczyzna powiedział z drugiej strony stołu, uśmiechnął się do mnie ze współczuciem, wziął nóż i widelec w dłonie i włożył kawałek jedzenia do ust. Ten mężczyzna był inny niż pozostali przy tym stole. Był miły i emanował z niego pewien rodzaj mądrości.
„Wkrótce zostanie królową, takie przeprosiny nie mają sensu. To niesamowita okazja, na którą nie trafia się zbyt wiele osób. Powinnaś pogratulować Joshowi znalezienia partnerki”. Królowa warknęła na mężczyznę, którego oczy przewróciły się w głowie, gdy rzucił mi spojrzenie krzyczące „powodzenia”. Uznałam go za dziwnie pocieszającego, dałam mu mały, pełen uznania uśmiech, gdy siorbałam zupę.