Rozdział 187
Lewis POV
„Nie jest ze mną dobrze...” Zobaczyłem, jak łzy zebrane w jej oczach w końcu spływają po jej zarumienionych, cienkich policzkach. „Nie jest ze mną dobrze”. Jej głowa szybko potrząsnęła, gdy zaczęła szlochać. To sprawiło, że moje serce się zetknęło i zanim zdałem sobie sprawę, że się ruszyłem, przyciągałem ją do piersi, przytulając, starając się jak najbardziej ją uspokoić, jednocześnie ciesząc się, że w końcu pozwala swojemu bólowi wyjść na wierzch. „Nie jest ze mną dobrze!”
I tak czerpałem przyjemność i szczęście z trzymania mojej partnerki, zmuszając ją do położenia się, podczas gdy czekałem.