Rozdział 18
Punkt widzenia Dylana.
„Zakładam, że ci się podoba?” zapytał beta, chichocząc na moją reakcję. Szczerze mówiąc, nie podobało mi się, widać, że jest piękny, ale jest taki jasny i ogromny. Szczerze mówiąc, nienawidziłam tego, jak bardzo czułam się przez niego mała.
Poczułem, jak ręka Króla wraca na moje plecy, gdy prowadził mnie po schodach. Pokazano mi korytarz, łazienki i całe pierwsze i drugie piętro.