662 Twoje marzenia
Gdy Nicholas wsiadł do samochodu, skierował się prosto na lotnisko. „Spieszcie się. Jedźcie szybciej”. Ciągle namawiał swoich ludzi, żeby się pospieszyli, skoro już tam jadą. Mimo to i tak spóźnił się na ostatni lot. Twarz Nicholasa posmutniała, gdy odkrył, że jest już za późno. Na szczęście jego pracownicy byli na tyle wrażliwi, by zauważyć wyraz twarzy Nicholasa i pospieszyli z kilkoma sugestiami.
„ Mogę skontaktować się z przełożonymi linii lotniczych i poprosić ich o przygotowanie dla ciebie prywatnego samolotu” – powiedział jeden z jego ludzi. Sawyer Group posiadał sporo udziałów w tej linii lotniczej, więc zawsze mieli możliwość skorzystania z ekskluzywnych korzyści oferowanych przez firmę. Jednak Nicholas zazwyczaj nie korzystał z takich rzeczy. Tym razem jego napięty wyraz twarzy złagodniał, gdy usłyszał sugestię swojego pracownika, i skinął głową na znak zgody. Około pół godziny później wsiadł do samolotu, który miał go zawieźć bezpośrednio do Yvetlavy.
Tymczasem Janet wciąż była na oddziale z całkowicie przygnębionym wyrazem twarzy. „Dlaczego? Zrobiłam tyle rzeczy, a mimo to nie mogłam powstrzymać go przed wyjściem. Czy on aż tak bardzo przejmuje się tą suką?” Zacisnęła zęby i warknęła pod nosem. Wściekłość, którą czuła, zmieniła jej ładną twarz w twarz dzikiej bestii.