Rozdział 212 Entuzjastyczny przechodzień
Oprócz niego… kto jeszcze mógłby to być? Czy to naprawdę Stefania? Tessa nie mogła być pewna, że to Stefania. Chociaż obiecała, że odejdzie od Gregory'ego, nie mogła zaprzeczyć, że spotkała Gregory'ego jeszcze trzy razy od tamtego czasu. Możliwe, że Stefania chciała się zemścić.
Jednak ta sprawa była bardzo dziwna. Była zbyt zawiła, co ją przygnębiło. Rozmyślała nad tą sprawą już od pół dnia, ale jej wysiłki poszły na marne. Nie mogła nawet być pewna, kto ją atakował. Była tylko jedna rzecz, której mogła być pewna - mózgiem tego incydentu był ktoś z Rodziny Sawyerów.
Jeśli kogoś uraziłem lub nie wykonałem dobrej roboty, to dlaczego mi o tym nie powiedział? Dlaczego nie możemy porozmawiać pokojowo? To zupełnie inna sprawa, jeśli nie możemy dojść do pokojowego porozumienia. Ale nawet nie rozmawialiśmy. Po co wyciągać takie podstępne sztuczki z cienia? Burżuazja jest rzeczywiście potężna. Kiedy twierdzą, że chcą kogoś zniszczyć, to tak naprawdę zamierzają zniszczyć tę osobę.