Rozdział 132 Płacz
Zbladła, bo to rzeczywiście były złe wieści.
Timothy westchnął. Wiedział, że nie może tego przed nią ukryć. Nawet jeśli tego nie powie, ona w końcu dojdzie do takiego wniosku. Nie mogę wiele zrobić. Ona nie może wyzdrowieć od razu i od razu wystąpić na scenie. Zatrzymał się na chwilę i udawał, że wygląda na zrelaksowanego. „Masz naprawdę dużo szczęścia, Tessa. To tylko twoje ramię. Szybko wyzdrowiejesz. Lekarz powiedział, że byłabyś w niebezpieczeństwie, gdyby przestępca trafił w twoją tętnicę”.
Skinęła głową i wymusiła uśmiech. „Tak, jestem”. Może się uśmiechała, ale czuła smutek. Nie mogła ich jednak martwić, bo martwili się już o jej ranę. Spojrzała na Gregory'ego. „Czy wszystko w porządku, Gregory? Czy zrobili ci krzywdę, zanim przyszłam?”