Rozdział 84
Sinclair
Kiedy docieram do domu Rogera, nie jest on ani trochę zaskoczony, widząc mnie zasłaniającą jego drzwi. „Zastanawiałem się, kiedy się pojawisz”. Żartuje, otwierając szeroko drzwi, by zaprosić mnie do środka.
„ Czy jestem aż tak przewidywalna?” – pytam, przekraczając próg.