Rozdział 34
Ona
Budzę się sama w łóżku i natychmiast biegnę do toalety, aby opróżnić zawartość żołądka. Kiedy w końcu wychodzę, widzę Aileen czekającą na mnie z tacą ze śniadaniem w rękach i miłym uśmiechem na twarzy. „Jak się masz, kochanie?”
„ Jestem wdzięczna, że moje dziecko rośnie duże i silne” – recytuję, ściskając brzuch i powtarzając tę samą mantrę, którą stosuję za każdym razem, gdy dopadają mnie poranne mdłości lub wahania nastroju.