Rozdział 631
Kora
„Hm, czy powinniśmy pójść po Ellę?” pytam niepewnie. Ponieważ, chociaż chcę wyrzucić z siebie wszystko, tu i teraz, kiedy czuję się tak bezpiecznie z Rogerem, wiem, że Ella będzie chciała to usłyszeć. I szczerze mówiąc, nie chcę tego powtarzać dwa razy.
Roger przez chwilę stoi nieruchomo, ale potem zaczyna się ruszać. „Jasne, Cora” – mówi, zdejmując rękę z moich ramion i zsuwając się z łóżka. „Pójdę je teraz...